niedziela, 1 kwietnia 2012

Yam Yam Shack

Kawiarnia Yam Yam Shack zyskała tapetę, średnio to wyszło, poprawię gdy dokupię papier, bo cały wyszedł, klej również. Jak widać wciąż wiszą walentynkowe ozdoby, pracownicy kawiarni chyba są trochę leniwi ;) Kawiarnia jest samoobsługowa, dziewczyny jeszcze się nie zdecydowały co chcą, a siedząca w rogu para (tyłem siedzi Jaime we własnej osobie) - kto płaci ;) *żartuję oczywiście*

Yam Yam Shack Cafe finally got a wallpaper. It doesn't look too good, will try to fix it later, need to buy more glue and paper. Valentine's decorations are still hanging in there, looks like cafe stuff are a bit lazy ;) It's self-service place, girls are still deciding - what they want, and a couple on a date (left corner; yes, it's Jaime!) - who is paying ;) *just kidding of course*




20 komentarzy:

  1. Fajnie wygląda ta kawiarnia :) Brakuje tablicy z rodzajami kawy do wyboru.

    Skąd masz te krzesełka a'la ogrodowe, te z prawej strony? Mam takie same, zestaw czterech + stół, jeszcze z dzieciństwa i się zastanawiałam skąd one są :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję! tablicy nie będzie,jest za to automat z wyborem napojów (widac go na pierwszym zdjęciu, zapomniałam położyć obok filiżanek, szklanek i talerzyków, więc wygląda na to, że "ludzie" mogą pić z garści...)bo przy robieniu kawiarni inspirowałam się japońskimi restauracjami w stylu Gusto czy Friendly's gdzie są właśnie takie automaty, oczywiście z większym wyborem napojów.

      krzesełka z dzieciństwa, zostały dwa całe i jedno uszkodzone, pamiętam, że były do nich poduszki, czerwone w białe kropki, oraz okrągły stolik.... fajne mebelki kiedyś robili!

      Usuń
  2. Ale śliczniusia kawiarenka ;). Kocham wszystkie gadżety w niej ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję! to kilka(naście) różnych zestawów zbieranych przez kilka lat. w końcu się przydały :D

      Usuń
  3. Fajna ta kawiarenka, ale ostatnio mam awersję do pomarańczowego i sama wrzuciłabym coś jeszcze na te ściany, żeby przełamać kolor :) Poza tym masz fantastyczne stoisko ze smakołykami i główka Steffie na nowym ciałku <3 (od razu wiadomo, czemu wyrwała Twojego Kena {ciacho} z długimi włosami)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! na pewno dodam jakieś inne kolory, żeby nie było za pomarańczowo, niestety ostatnio mam "fazę" na pomarańczowy i turkusowy, moja siostra nazywa to "zestaw obowiązkowy" XD
      PJ (u mnie nazwana Frances) jest śliczna, bez wątpienia zasługuje na najlepszego chłopaka, ale nie wiadomo czy to właśnie Jaime nim jest ;) przy drugim stoliku siedzi jeszcze jedna lalka z moldem Steffie, ta z brązowymi włosami :)

      Usuń
    2. Całe życie miałam własny pokój w pomarańczach i jak już to zmieniłam nie mogę patrzeć na ten kolor xD A turkusowy świetnie by tu pasował :)
      Frances to jednak blondynka - chyba to przyciągnęło Jaime'a :)

      Usuń
  4. Hello from Spain: congratulations for the cafeteria. It is very pretty. I like the wallpaper. You have much furniture. Did you bought or did? The Barbies are very beautiful. A job well done. Keep in touch.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. thank you!!! unfortunately I'm not skilled enough to make them >.< they are 4 sets - round table and 2 chairs in left corner are Wood Cafe café table set by Rement, display case with sweets is also by Rement, Micky Mouse type, 2 squre tables and 2 green chairs + corner with coffee machine and donuts stand are from Mister Donuts set by Licca, and last two white chairs are from old garden furniture set I have it since 20 years or so.

      Usuń
  5. I jest miejsce, gdzie lalki mogą się kulturalnie spotkać przy kawce;)
    Bardzo fajnie się prezentuje Yam Yam Shack, mimo walentynkowych ozdób;P
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję! w Walentynki okazało się to być całkiem dobre miejsce na podryw XD
      znając życie ozdoby pewnie powiszą aż do jakichś większych świąt
      starałam się aby wygląd kawiarni stylistycznie nawiązywał do nazwy XD

      Usuń
    2. Gdyby nazwa kawiarni miała mieć coś wspólnego z wystrojem to powinna nazywać się Razzle Dazzle

      Usuń
    3. Razzle Dazzle będzie się nazywał salon fryzjerski, o ile uda nam się go wylicytować ;P nazwa będzie bez wątpienia zachęcała do skorzystania z usług jednego z Pudelków!

      Usuń
    4. Zapomniałam skomentować to zdanie:
      "znając życie ozdoby pewnie powiszą aż do jakichś większych świąt"

      Z cała pewnością powiszą, wszak u Ciebie w pokoju stoi jeszcze choinka XDDDD
      Btw, jakieś większe święta właśnie się zbliżają - Wielkanoc.

      Yay, jestem z siebie dumna, nazwałam salon fryzjerski! Pół biedy że jeszcze go nie ma, ale nazwa już jest, a nazwa to podstawa.
      Hipisi i dusze artystyczne będą chodzić do Razzle Dazzle, co im szkodzi odrobina pstrokacizny ;P

      Usuń
  6. Jaka piękna ta kawiarnia! I lalki w niej wspaniale z nią współgrają ;) Te smakołyki są cudowne. Zazdroszczę tej PJ na nowym ciałku ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję! starałam sie uzyskać efekt lat 60-70'tych, ale niestety osiągnęłam tylko efekt pstrokacizny XD najważniejsze, że nie jest ponuro :D
      dopiero teraz zauważyłam, że jedna z babeczek się przewróciła @@'''
      prawie wszystkie panie mają nowe ciałka, zostało jeszcze parę sztuk do zamiany, ale one nie są na razie używane. tak moja siostra jak i ja kochamy facemold Steffie, ostatnio kupujemy przede wszystkim takie lalki, na razie mamy ich 17 >.<

      Usuń
  7. Ojoj, że ich głowy nie bolą od tych ognistych barw!
    Bardzo zacne towarzycho w tej kawiarence :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję! haha, w dekoracji YYS wychodzi mój gust do kolorów, niestety! (może i mój pokój jest w brązach, czerni i bieli, za to reszta mieszkania lubi kolory!). bardzo chciałabym isc do tak kolorowego miejsca, niestety większość miejsc albo jest bura i elegancka albo hipstersko retro, czasami nieukończona, albo kids friendly ... i gdzie tu miejsce na lust for life? XD
      towarzystwo to w wiekszości hippisi, im nic nie przeszkadza, jakby im podano to kanapkę by zjedli i we francuskiej restauracji,podaną przez kelnera we fraku XD

      Usuń
  8. Kafejka jak prawdziwa,szczególnie jak się patrzy na te miniaturowe deserki jakieś,mniaaam!

    OdpowiedzUsuń
  9. dziękuję! niestety na zdjęciach trudno mi uchwycić detale, nie nadaję się na fotografa...

    OdpowiedzUsuń