środa, 25 kwietnia 2012

Francja cześć 1/ France part 1

Tak jak (chyba) wspominałam w którymś poście (albo mi sie zdaje..), tym razem razem z siostrą zabrałyśmy ze sobą na wyjazd parę "osób", padło na trzy sztuki z jednej z naszych hippisich rodzin oraz na Maus & Mauschen, moją ulubiona parę. W tym poście część hippisiej rodziny - Johnny, Blanche i Patrick. Polecieli do Paryża, a z niego do Blois specjalnie na festiwal który Patrick koniecznie musiał zobaczyć, w końcu występował tam jeden z jego ulubionych artystów, a przy okazji i imiennik ;)


as I mentioned (or at least I suppose I did) in some previous post my sister and I took some of our "people" with us to France. we decided it would be three persons of one of our hippie families, and my favourite couple - Maus & Mauschen. In this post - part of hippie family - Johnny, Blanche and Patrick. They arrived to Paris and then straight to Blois just to see one of Patrick's favourite musician, who is, totally "accidentally",wearing same name as our Patrick ;)


przed festiwalem, zdjęcie z plakatem!/just before festival,photo with concert poster!


podczas festiwalu/ during the festival


trochę zwiedzania/ a bit of sightseeing





Patrick, reroot oraz repaint ust zrobione przeze mnie (wiem, ze nie widać ust, ale naprawdę są )/ Patrick, reroot and lips repaint by me (yes, I'm aware that lips are invisible on photos, but they are here for real! )









na koniec chciałabym zareklamować blog mojego przyjaciela który właśnie stawia pierwsze kroki jako kolekcjoner lalek! jak na razie zajął się swoją pierwszą lalką i według mnie efekty są świetne!
I would like to invite everyone to follow blog of my friend who just got his first doll and made an amazing job into bringing her back to life !

please check here
http://glamazonchampion.blogspot.com/

17 komentarzy:

  1. Świetna sesja! Jeej, jak ja lubiłam festiwale i koncerty mniam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję!!
      też je lubię, muzyka rządzi moim całym życiem!

      Usuń
  2. fajny wypad,napewno dobrze się bawiliście! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziekuję! bawiłam się dużo lepiej niż się spodziewałam!

      Usuń
  3. Super miejsce do robienia zdjęć "). Bardzi fajna sesja Ci wyszła :). A na bloga z chęcią zajrzę i dodam do obserwowanych ;D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziekuję! Blois jest niezwykle pięknym miejscem, nie zatłoczonym i pełnym miejsc w których można się schować!

      dziękuję!

      Usuń
  4. Johnny jak zwykle obłędnie piękny :) Ja też mam zamiar przebrać pirata w mniej "pirackie ciuchy" i zrobić mu fotosesję. Bytności na festiwalu zazdroszczę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję! mój Johnny już pierwszego dnia stracił nie tylko pirackie ciuchy, ale również długą brodę i wszystkie blizny z twarzy~
      dziękuje, festiwal zaskoczył mnie pozytywnie, był Chrześcijański wiec sieę obawiałam fanatyzmu otoczenia i ogólnego nacisku na religię, na szczęście wszystko przebiegło w bardzo miłej atmosferze

      Usuń
  5. Drugie zdjęcie fajne, takie naprawdę festiwalowe ;]
    A kolor ust bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję! niestety nie widać sceny i publiczności, światło źle złapało :/
      bardzo cieszy mnie Twój komentarz odnośnie ust! dużo czasu i starań na nie poświęciłam >.<

      Usuń
  6. Hello from Spain: I congratulate you on the journey to the concert. So jealous! A very nice outdoor photos. I left my well the new face of the doll. It looks more youthful and real. I love the jacket and turquoise necklace. Thanks for teaching blog. I'll stop there. I like meeting new jobs. Keep in touch.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thank you so much for sweet comment! recently I'm nothing more just traveling from concert to concert, so some of dolls will come with me , too haha. I'm so happy you like jacket and turquoise necklace (wow, you even quessed my intention right, indeed I wanted it to be turquoise !)

      Usuń
  7. Bardzo fajne zdjęcia, szczególnie festiwalowe na trawie oraz to na ulicy, z samochodami w tle. Wygląda tak, jakby lalka była ludzkiej wielkości :)
    Podoba mi się ta wyjazdowa ekipa, ma w sobie luz z odrobiną dekadencji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję! cieszę się, że uważasz zdjęcia za fajne, jestem bardzo wdzięczna za te słowa! niestety jestem wyjątkowo kiepskim fotografem, juz taki mój dar, więc jeśli uda mi sie zrobic zdjęcie na którym cokolwiek widać poczytuje to sobie za sukces!
      ekipa to ulubieńcy i wybrańcy mojej siostry XD
      moi będą w następnym poscie ;P

      Usuń
  8. Johnny i Blanche są wspaniali! To jaki ich wystylizowałaś - po prostu genialne! Ukradłabym Ci ciuchy od Blanche... ;)
    Ale co do Patricka... Przede wszystkim na początku zastanawiałam się: gdzież on jest...? XD Usta wyszły Ci baaardzo fajnie, ale te oczka, dla mnie, są dalej zbyt kobiece...
    Ogółem - bardzo fajny wypad i sesje! Zazdroszczę pobytu we Francji i to strrrrraaaaaasznie! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "To jaki ich wystylizowałaś - po prostu genialne! Ukradłabym Ci ciuchy od Blanche... ;)"

      Dzięki, to moja zasługa (odpowiadam za siostrę bo to ja dbam o styl Blanche i Johna - chociaż jeśli chodzi o niego to nie mam za dużego pola do popisu bo fajnych męskich ubrań można znaleźć tyle co kot napłakał):D Blanche miała być bardziej lalką mojej siostry ale niestety gdy do nas dotarła okazało się, że miałam na nią pomysł i tak już zostało, zamiast zwiewnej "trochę wariatki" stała się odrobinę chłopięcą dziewczyną w stylu grunge.

      A tak w ogóle - miło Cię poznać :D

      Usuń
    2. Również mi miło :) I w taki razie zwracam honor i biję pokłony przed Tobą :)

      Usuń