sobota, 29 października 2011

gdzie ci mężczyźni..?

do postu natchnął mnie post Ken Superstar. zaznaczam , że post może być trochę kontrowersyjny i niepoprawny politycznie, ponieważ szczerze wyrażam w nim moją opinię. z góry przepraszam, jeśli kogoś urażę! zaczynam narzekanie :)
na początku lat 90'tych, gdy byłam "małą" nastolatką mój ideał męskiej urody wyznaczali panowie tacy jak : męska piękność Axl Rose, Kurt Cobain, Keanu Reeves, Johnny Depp , Ed Chigliak, postać grana przez Darrena Burrowsa w Przystanku Alaska czy kultowa filmowa postać - Eric Draven z Kruka. mężczyźni z "charakterkiem", fajnie ubrani, do tego z ładnymi buziami. i powszechnie znani w USA.
panowie :
Axl Rose



Kurt Cobain z Courtney i Frances Bean



Johnny Depp



Keanu Reeves



Brandon Lee jako Eric Draven z Kruka



Darren Burrows jako Ed Chigliak z Przystanku Alaska




jakich "mężczyzn" w tym czasie oferowało Mattel ? otóż na przykład Kena Glitter Beach!
Ken Glitter Beach:


to wygląda wręcz jak żart! naprawdę ktos kupował cos takiego dziecku? ciekawe jaki typ mężczyzny ma przedstawiać ta lalka!
trudno mi wyrazić mój niesmak na taki widok. to cudo równie dobrze pasowałoby i teraz, tak czy owak nie ma nic wspólnego z czymkolwiek. pozostałe typy Kenów też nie lepsze - ubrani byli albo jak u cioci na imieninach (jakieś koszule z czegoś błyszczącego wpuszczone w portki które kończyły się pod pachami) albo jak z lat 80'tych (wieś się bawi, wujek Franek szykuje się na Sylwestra). fryzura i styl klasycznego Kena od lat wyglądają na zainspirowane Frankiem Sinatra, Humphreyem Bogartem lub Spencerem Tracy, więc wyraźnie "oddaje" ducha każdej dekady , do tego "pasuje" prawie do każdej sytuacji... dla odmiany twarz i sylwetka wydają sie być zrobione na wzór jakiegoś bezmyślnego kulturysty z lat 60'tych. z tego właśnie powodu jako dziecko zwyczajnie nie chciałam żadnego Kena, jedyny "facet" jakiego miałam to neandertalczyk Kevin firmy Simba, a i to tylko dlatego, że miał rootowane , DŁUGIE czarne włosy i styl przynajmniej próbujący udawać jakiś współczesny, rockowy.

z lalek robionych na wzór celebrities mieliśmy do wyboru panów z Beverly Hills 90210. serial bardzo przyjemny, ale żadna z postaci nie oddawała tego co się wtedy działo wśród młodzieży - stylu grunge. te ulizane fryzurki, zachowawcze ubrania... nawet Dylanowi było bliżej do Jamesa Deana niż do Kurta :) faceci z długi włosami są najwyraźniej uznawani przez Mattel za dzieło szatana, zdecydowanie nie nadające się do odwzorowania w postaci lalki (oczywiście obecnie jest Jack Sparrow, Ken z jakiegoś czytadła dla pań, Ken "patelnia" Japoński, Legolas, Ken barbie Basic, Blaine,pomimo kalifornijskiego stylu, i brodaczo-wąsacze Harley-Davidson). do tego firma zdecydowała sie kompletnie zignorować grunge, jakby nigdy nie istniał. domyślam się, że według panów pod krawatem, tam pracujących nie był to odpowiedni wzór dla dzieci. ok, może nie był, ale mogli chociaż zrobić lalkę Black Label. hippiska "love and peace" jest, w czym epoka grunge gorsza od tamtych narkotykowych lat wolnej miłości? dalej, są lalki Cher, pani która nigdy za specjalnie nie kryła się ze swoim stylem życia ani z tym co ma pod ubraniem, Britney Spears (no comment...), Shakiry co to przekonywała w swoich piosenkach o tym, że jej piersi może i są małe ale jej biodra nie kłamią. dziwna stratega marketingowa.
współcześnie niewiele się zmieniło pod tym względem, jak nie kolejna wersja Elvisa czy Franka Sinatry (swoja drogą, dwóch znanych alkoholików i ćpunów, ale pewnie takie drobiazgi się nie liczą jeśli pan chodzi w garniturze lub białych satynowych portkach - nie mam nic przeciwko żadnemu z nich, po prostu nie rozumiem braku konsekwencji) to obleśne gogusie z podniesionymi na żel grzywkami... dzięki Bogu za Edwarda, Jacka Sparrowa (Johnny jest jednym z przystojnych dla mnie panów lat 90'tych który ma lalkę na swój wzór, dobrze, że chociaż on!), Kena Harley Davidson 2010 i szatyna Barbie Basic, przynajmniej oni wyglądają jak normalni ludzie, nie przesadzeni w żadną stronę (ani mięśniaki w stylu starych Kenów, ani to ubrane na wściekło różowo coś co obecnie jest produkowane)..


wśród obecnych celebrities raczej nie ma nikogo kogo uważałabym za godnego odwzorowania, jedyny wyjątek stanowią bliźniaki Kaulitz, osoby tak piękne, że ich płeć, czy ubrania nie grają roli. niestety dla mnie na pewno nie będzie lalek na ich wzór, więc pozostają OOAK.


duży plus ma u mnie Mattel za Flavas - chociaż tutaj umieli trafić z czasem i stylem, wyszły lalki ciekawe i naturalnie wyglądające, niestety nie spodobały się mamuśkom... dziwne , ze nie protestują na widok większości My Scene, z makijażem i ubraniami jak u pani z pod latarni, bardzo low class. nigdy nie zrozumiem hipokryzji i fałszywej poprawności tak rodziców kupujących lalki swoim dzieciom jak i ludzi z Mattel

oczywiście inne firmy również produkują lalki-mężczyzn, niestety z podobnym sukcesem. już najlepszy z nich wszystkich jak dla mnie jest Acheron Ashtona Drake, co prawda lalka wzorowana na postać demona/anioła/ czy innego wampira, na szczęście po drobnych poprawkach może spokojnie iść za metalowca :)

z wyżej wymienionych powodów nie posiadam zbyt wielu lalek-facetów, chyba 25 jeśli się nie pogubiłam, z czego kilku OOAK (ile można lubić coś tylko dlatego, że jest. zawsze można starać się naprawić błędy projektantów~)

na zdjęciu kilku panów z mojej kolekcji, część poprawiona (Jack Sparrow stracił długą bródkę i blizny, Acheron również pozbył się znienawidzonego przez mnie zarostu, do tego zamienił sie ciałem z Edwardem )

Edward i Blaine



Liam, drugi Blaine i Acheron



Ken Basic, Jack Sparrow i Ken Harley Davidson 2010



na koniec mały żart. tak sie zastanawiałam jakby wyglądała Barbie gdyby była równie piękna co Ken i przypomniałam sobie, że przecież wiem - przyjaciel przebrał Roba od Maxie za kobietę i tak już zostało :)
przedstawiam Elizabeth!

10 komentarzy:

  1. Post na pewno nie jest "niepoprawny politycznie". Po prostu przedstawia Twoją osobistą opinię. Wiadomo ile ludzi tyle gustów. Zgadzam się z wieloma rzeczami jak np. że współczesne lalki Ken to "duże niedociągnięcie". Osobiście uważam,że "Mattel" zbyt odmłodził Kena czyniąc z niego takiego napalonego szesnastolatka w kolorowych ciuszkach, gdzie jedynym jego hobby to są zakupy! Natomiast mam inne zdanie na temat Kenów z lat 70tych i 80tych. Osobiście lubię te lalki właśnie ze względu na te jak ujęłaś "kwadratowe szczęki, sylwetkę kulturysty i te ulizane (w moim mniemaniu bardziej klasyczne) fryzury". Dla mnie po prostu są bardziej męskie. Ken wtedy wyglądał na starszego taki 30/35 latek. Zgadzam się, że stroje zostawiają wiele do życzenia, bo te wszystkie cekinowo-glitterowo-brokatowe ubranka były w zestawieniu z tak mocną sylwetką, ogólnie mówiąc, śmieszne i mało prawdziwe ale to pewnie wynikało z tego, że brokat miał przyciągać dzieci a mocna męska postać (wygląd) kolekcjonerów. Rzeczywiście brakuje headmoldów męskich, powinno ich być więcej aby każdy mógł znaleźć coś dla siebie, według własnego gustu.

    Ps. Stwierdzenie "...nie posiadam zbyt wielu lalek-facetów, chyba 25 jeśli się nie pogubiłam..." mistrzostwo!:) tylko 25 ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie spojrzałam na to w ten sposób, może dlatego że z zasady raczej ignoruję Kenów, no może nie ignoruję ale próby Mattel żeby stworzyć faceta raczej spotykają się z moim "no, tak, ładny kenik kochanie.." po czym kupuję Homme. Prawda że Superstar Ken to dziwaczny wynalazek który jako dziecka również mnie nie pociągał :) Za to pan Matt Trujillo jest fabryką boskich ooak kenów, być może takich które przypadłyby Ci do gustu.

    PS Mattel nigdy nie stworzył lalki Britney Spears. Inne firmy owszem, Mattel nie.

    OdpowiedzUsuń
  3. W 100 % się z Tobą zgadzam. Cały Twój tekst mogła bym podpisać swoim imieniem. Cieszę się z Edwarda i Jacka, bo wreszcie są to prawdziwi faceci, a nie gogusie. W mojej kolekcji też mam niewielu panów ze względu na ich "babskie", osłodzone twarzyczki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Post jak najbardzij prawdziwy i oddaje to co myślisz :) I jak poprzednicy w zupełności się z Tobą zgadzam, zbyt dużo Kenów przypomina takich gogusi... ;/ W dalszym ciągu mnie do tej Twojej gromadki brakuje facetów z serii Harley Davidson - wiem, że Tobie się niezbyt podobają, ale ja po prostu ich ubóstwiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ale swietny ten Rob!!!!!!
    Kim jest ten Acheron bladolicy z czarnoczerwonymi włosami? pierwsze widzę, ale ciekawy lalek:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak w sklepach widzę dzisiejszych Kenów, ubranych w słitaśne różowe koszulki, rybaczki i japonki to aż mnie trzęsie. I do tego te słodziutkie twarzyczki, brrrr. W zupełności się z wami zgadzam.
    Może czas na jakiś protest do Mattela, żeby zaprzestali produkowania gogusi i wreszcie postawili na prawdziwych facetów :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zgadzam się z Tobą co do stwierdzenia, że żadna lalka wzorowana na celebrytach czy postaciach filmowych, wyprodukowana przez Mattel czy inne firmy, nie jest godną przedstawicielką wyżej wspomnianych. Biorąc jako przykład pierwszy z brzegu: Edward i Bella ze Zmierzchu. Jak dla mnie to jakieś kpiny. Ja się już naoglądałam OOAKów tych postaci i żadna masowa produkcja już mnie do siebie nie przekona.
    A co do dzisiejszych Kenów (bo o tych z przeszłości wolę się nie wypowiadać). Ci, jak to nazwałaś - gogusie, to dla mnie takie metrosie, zapatrzeni w siebie chłopcy, których jedyną rozrywką jest ładnie się ubrać, spędzić godzinę na układaniu żelowej fryzury, a potem lecieć na podryw do centrum handlowego. Mdli mnie na samą myśl, że ci Kenowie są wzorowani na prawdziwych nastoletnich chłopakach... Mam jednego takiego "lalka", ale głównie z przekonania, że "lepszy rydz niż nic".

    OdpowiedzUsuń
  8. Poprawność polityczna lub jej brak w tym poście rzecz nie istotna- skoro w naszym kraju politycy próbujący dostać się do rządu w swoich spotach wyborczych obrażają się na wzajem, krytykują swoje poczynania- to jest dla mnie nie poprawność polityczna.

    Ken. Masz rację- lalki panowie z lat naszego dzieciństwa rzeczywiście dziwnie zostali obmyśleni. W zestawieniu w biuściastą Barbie, Ken wygląda raczej jak jej młodszy brat, niż chłopak. Z drugiej strony każdy wie, że Mattel chciał stworzyć ideał. Idealna Barbie musi mieć idealnego chłopaka- piękny uśmiech, proste śnieżnobiałe zęby, fryzurka tak misternie ułożona, że strach jej dotykać. Ok, może robi wrażenie, tylko jak on ma pasować do Barbie? Brat i starsza siostra- na pewno nie para.

    Twoje eksponaty to są chyba rzeczywiście te najbardziej męskie i ja sama innych bym nie chciała- chyba że na "operację plastyczną".
    Super wpis! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. bardzo dziękuję wszystkim za komentarze!
    dziękuję również za zrozumienie!

    VMarcin , to o małej ilosci "facetów" napisałam ponieważ z załozenia miałam z siostrą kolekcjonować tylko facetów, a wyszło jak wyszło, 8/9 pań, 1/10 mężczyżni...
    Ken 30-35 latek. zgadzam się, też uważam, że to dla niego dobry wiek ! żeby tylko było więcej różnorodności, większy wybór.. w wieku 30 lat można wygladać jak Tom Cruise w "Firmie" ( http://www.blog.kijowski.pl/wp-content/uploads/2009/08/firm_l.jpg) lub jak nasz swojski Michael Provocateur ze Splendora (http://a7.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc4/164542_1704595541938_1449505359_31743951_4884980_n.jpg ), miło by było gdyby Mattel to sobie uświadomiło...



    Alrunia , dzieki, nie widziałam kto produkuje lalki Britney, więc oczywiście założyłam, że to Mattel


    Loreen, dziękuję! dobrze by było gdyby z czasem powstało więcej Edwardo podobnych facetów !


    Kate, też tak sądzę, szczególnie panowie Fashionistas przodują w gogusiowatosci :/


    lilavati112 , dzieki, cieszę się, że Rob przypadł Ci do gustu ! odnalazł swoja droge w życiu, nie każdy z nas ma tyle szczęścia XD
    o Acheronie właśnie próbuje napisac post


    Paumar, miejmy nadzieje, że chociaz panowie z Black Label nie będą mieli różowych koszul i wyżelowanych włosów. playline pewnie raczej pozostanie w tej konwencji..


    Mono , doskonale to ujęłaś! faktycznie są metroseksualni, aż do przesady. to straszne, że obecnie chłopcy chcą tak wygladać..


    Amaret, haha, no własnie nie chciałam brzmiec jak którys z polityków, wejśc na blogspot i obrzucic wszystkich g****, mam nadzieje, że wyszło mi chociaz troche bardziej konstruktywnie.
    ten elegancki styl Kena i Barbie kojarzy mi się z serialami typu Dynastia , bardzo przyjemne do ogladania, ale mało zyciowe

    OdpowiedzUsuń
  10. Ostatnie stwierdzenie najbardziej trafne- mało "życiowi" ci mattelowscy panowie. Jedyna piracka jaskółka z oryginalną twarzą i stylizacją wiosny nie czyni;)

    OdpowiedzUsuń